Barcelona objęła prowadzenie w czwartkowym meczu z Manchesterem United, po tym jak Bruno Fernandes podyktował sporny rzut karny na Alejandro Balde.

Kontrowersyjny karny w meczu United – Barcelona
Obrońca Barcy odebrał piłkę w polu karnym i wkrótce znalazł się pod presją pomocnika United. Gdy Fernandes położył rękę na swoim przeciwniku, aby obronić zagrożenie, Balde upadł na ziemię. To wystarczyło, aby sędzia wskazał na miejsce – ku niezadowoleniu Portugalczyka i większości osób na Old Trafford.
Chociaż kontakt był minimalny, to jednak długotrwały charakter kontaktu Fernandesa został uznany za kluczowy dla podjęcia decyzji. Portugalska gwiazda trzymała rękę Balde przez dłuższy czas, co wystarczyło, aby uznać faul, niezależnie od siły szarpnięcia. Po podjęciu decyzji, nie uznano jej za wystarczająco oczywisty błąd, aby uzasadnić interwencję VAR.
Po podyktowaniu kary, Robert Lewandowski podszedł do niej. David de Gea, po swoim typowym, zaciętym wyskoku i strzale, dobrze uchwycił piłkę, ale mimo to uderzyła ona w wewnętrzną stronę słupka i wpadła do bramki. 18-minutowy występ Polaka był wymarzonym początkiem dla drużyny Xaviego i dowodem na to, że jego zawodnicy posłuchali jego rady, aby nie denerwować się na tę okazję.
Trafienie Lewandowskiego oznacza, że w każdym z ostatnich 12 sezonów zdobył 25 lub więcej bramek.
Źródło: sport1.pl